Hej!Łapcie już 20 rozdział. Zapomniałam wam kiedyś napisać,że w szkole u mnie jest taki mały "Andi" bardzo podobny wyglądem do naszego głównego bohatera. Jak na niego patrze to od razu miło mi się robi :D Mam nadzieję,że rozdział wam się spodoba.W kolejnym nieco Planicy jeszcze będzie i w 22 pewnie przyśpieszymy czas. Będę wkraczać powoli do zakończenia i coraz bardziej rozwijać akcję. Miłego czytania!
Planica planica
snežna kraljica.
Le kdo je ne pozna
lepoto iz snega.
W wyśmienitym nastroju przemierzała kolejne kilometry.Ostatnio bardzo zaniedbała poranne bieganie,a przecież to uwielbiała.Z uśmiechem na twarzy mijała ludzi. Jej twarz muskały jasne płomyki słoneczne,a włosy targał wiatr.Czuć było nadchodzącą wiosnę.Zmęczona wysiłkiem fizycznym usiadła na ławce nieopodal sklepu.Wzięła głęboki oddech,przyglądając się pięknemu Oberstdorfowi.Po chwili weszła do sklepu,w celu kupienia wody.Przy kasie stał właśnie wysoki brunet.Stanęła obok,cierpliwie czekając. Po chwili spojrzała ukradkiem na chłopaka i rozpoznała Richarda. Posłała mu szeroki uśmiech.Chłopak dopiero po kilku minutach zauważył jej obecność.Widocznie musiał być bardzo zamyślony.Zabrał swoje zakupy ze stołu i odszedł na bok. Nikola poprosiła sprzedawczynie o wodę mineralną,a gdy ta spełniła jej życzenie,zapłaciła i wyszła w towarzystwie skoczka.Po krótkiej wesołej rozmowie pomachała Freitagowi na pożegnanie i pobiegła truchtem w stronę domu.Tyle zmieniło się od pierwszego wyjazdu z chłopakami. Była wdzięczna Wernerowi,że zmusił ją do tego wyjazdu. Gdyby nie to mogła nie poznać Richarda i całej reszty.Włożyła do drzwi kluczyk i przekręciła go szybko.Chciała wejść niezauważalnie do domu,lecz nie udało jej się to.Christina krzątała się po kuchni w celu przygotowywania śniadania,zauważając Nikole.Brunetka była zdziwiona,że ta nadal tu jest. Po wczorajszym wydarzeniu liczyła na to,że Backer opuści jej dom.Niestety,pomyliła się.Do tego ta głupia blondyna jechała do Planicy razem z nią.Mimo to Nikola nie postanowiła się poddawać.Na dole pojawił się Werner. Nikki zasiadła przy stole,wpatrując się w widoki za oknem.Christina przywitała Schustera namiętnym pocałunkiem,którego Nikola wolała nie oglądać.Po opróżnieniu swojego talerzyka i wypiciu gorącej kawy udała się na górę.Wyjęła z pod łózka bagaże i po woli zniosła je na dół. Schuster spakował je do bagażnika i poganiał dziewczyny. Backer wyrobiła się szybciej i zajęła miejsce z przodu.Po kilku minutach dojechali pod obiekt doskonale jej znany.Ruszyła z podręczną torbą w kierunku chłopaków. Oni jak mieli to w zwyczaju podbiegli do niej i mocno przytulili.Nagle na dłoni poczuła ciepły dotyk.Przestraszona podskoczyła nieco do góry,oglądając się za siebie. Po chwili odetchnęła z ulgą.Andreas posłał jej szeroki uśmiech,pociągając lekko w swoją stronę.Po chwili stanęli za busem. Blondyn pchnął lekko brunetkę na szybę i włożył swoje dłonie w jej długie brązowe włosy.Czuła na swoim policzku jego szybki oddech.Po woli zaczął zbliżać się do jej ust.Zatopił się intensywnie w jej miękkich i delikatnych wargach, z każdą chwilą pogłębiając pocałunek.
-Stęskniłem się za tobą.-wyszeptał tuż przy jej uchu.
Jej kąciki uniosły się do góry,a oczy zatopiły się w tym tak dobrze znanym jej błękicie.Niestety,obok nich pojawił się Severin,wysłany przez trenera. Posłusznie udali się w kierunku wejścia do busa.Zajęli wolne miejsce z tyłu,obok Krausa i Freitaga.Po krótkim namyśle,zaczęła szukać czegoś w torebce.Po kilku sekundach znalazła poszukiwaną płytę i ruszyła z nią w kierunku kierowcy. Mężczyzna posłusznie włożył płytę do odtwarzacza ,a po busie rozległy się słowa:
Planica planica
-Stęskniłem się za tobą.-wyszeptał tuż przy jej uchu.
Jej kąciki uniosły się do góry,a oczy zatopiły się w tym tak dobrze znanym jej błękicie.Niestety,obok nich pojawił się Severin,wysłany przez trenera. Posłusznie udali się w kierunku wejścia do busa.Zajęli wolne miejsce z tyłu,obok Krausa i Freitaga.Po krótkim namyśle,zaczęła szukać czegoś w torebce.Po kilku sekundach znalazła poszukiwaną płytę i ruszyła z nią w kierunku kierowcy. Mężczyzna posłusznie włożył płytę do odtwarzacza ,a po busie rozległy się słowa:
Planica planica
snežna kraljica.
Le kdo je ne pozna
lepoto iz snega.
Zaskoczeni skoczkowie spoglądali po sobie.Nikola roześmiała się głośno,spoglądając na zszokowanego blondyna. Po chwili podniosła się z miejsca i rozdała kartki z tekstem piosenki. Dalej nie musiała tłumaczyć,bo już po chwili przemierzali kilometry śpiewając wesoło.Wiadomo,że nie każdy miał ten głos na przykład jak Severin,ale jakoś dało się wytrzymać.Zadowolona z swojego pomysłu wtuliła się z szerokim uśmiechem w bluzę Wellingera. Skoczek objął ją ramieniem i przyciągnął jeszcze bliżej do siebie.Do jej nozdrzy dotarł zapach jego nieziemskich perfum.Werner mógł ich zobaczyć,ale jej było już wszystko jedno.Chciała być szczęśliwa wszędzie i zawsze,a jej ojciec musiał to w końcu zrozumieć.Panujące w środku ciepło i przyjemny zapach perfum blondyna sprzyjały do zasypiania.
***
Nadszedł czwartek,czyli dzień kwalifikacji.Wszyscy w wyśmienitych humorach od rana posyłali sobie uśmiechy i luźno rozmawiali.Z szerokim uśmiechem przyglądała się swojemu odbiciu w lustrze. Zestaw ,który dobrała świetnie na niej leżał a i włosy ułożyły się bardzo dobrze.Zadowolona ze swojego wyglądu zabrała telefon z szafki nocnej i opuściła pokój.Po drodze do stołówki spotkała Maćka. Posłała mu promienny uśmiech i pomachała. Brunet odwzajemnił gest i podszedł bliżej.
-Świetna atmosfera prawda?Jesteś tu po raz pierwszy?-zapytał z ciekawością.
-Pierwszy i jestem zachwycona.-puściła mu oczko.-Wybacz ,ale muszę iść.Pa.-ponownie mu pomachała.
Zajęła miejsce obok Andreasa,kąciki ust Wernera uniosły się do góry.Zauważyła to.Na stole zauważyła sam dżem.Ostatnio jadła go jak była mała.Tak więc,przyciągnęła słoik do siebie i nałożyła na dwie kromki chleba.Gdy chciała wziąć jedną z nich do ust,zauważyła jej brak.Spojrzała groźnie na Andreasa lecz on był czysty.
-Richard no!-wykrzyknęła zła.-To było moje!
-Przepraszam,nie mogłem się powstrzymać.-posłał jej słodki uśmiech.
Westchnęła głęboko i zrobiła sobie drugą kanapkę.Wellinger odniósł opróżnioną już tacę,niosąc z powrotem dwa kubki kawy.Nikola posłała mu ciepły uśmiech i upiła łyk gorącego napoju.Blondyn zaśmiał się cicho na widok pozostałości po piance kawy pod nosem.Nikola szybko pochłonęła gorącą ciecz i odniosła filiżanki do kuchni.Napełniona pozytywną energią ubrała na siebie bluzę.Andreas gotowy czekał na nią przed hotelem.Nikki przystanęła przy ławce rozciągając mięśnie. Tak jak ustawili z trenerem każdy ze skoczków miał przebiec kilka km inną drogą i wrócić przed 11. Andreas i Nikola równym tempem ruszyli w stronę niewielkiego parku.Każdy pogrążony w świecie ulubionych piosenek był odcięty od świata rzeczywistego.Twarz brunetki muskały jasne promyki słońca co jeszcze bardziej dodawało jej uroku.Z każdym kilometrem jej oddech stawał się coraz szybszy,ale nie poddawała się.Chciała pokazać jak silna jest i ,że stać ją na równie dalekie biegi jak skoczków. Po woli ból mięśni ustawał a ona czerpała przyjemność z biegu.Przymknęła powieki,czując na włosach wiatr.Czuła się wspaniale.Wiosenna aura dodawała jej dobrego humoru,którego nawet Christina nie mogła popsuć.Pogrążona w własnym świecie nawet nie zauważyła kiedy Andreas szturchnął ją lekko w bok,na znak,że czas przebieżki minął. Była z siebie dumna.Wytrzymała! Pokazała im,że dziewczyna też może.Ściągała z uszu wielkie słuchawki i opadła na ławkę.Wzięła kilka głębszych oddechów.Rozejrzała się wokoło,w celu poszukiwania jakiegoś napoju.W rękach Krausa dostrzegła butelkę wody mineralnej.Z ulgą odetchnęła po zaspokojeniu pragnienia.Rozgrzani zawodnicy wraz z Nikki udali się do domku reprezentacji Niemiec.Od czasu przyjazdu nie zauważyła Zuzy. Tak więc rudowłosa pewnie zrezygnowała z przyjazdu do Słowenii.
-Andreas.A mój ojciec opowiadał wam coś o mnie czy raczej nic?-zapytała nie spodziewanie.
Skoczek przeczesał włosy ręką ,czy wywołał u Nikoli lekki uśmiech.Po chwili zastanowienia odparł:
-Werner opowiadał nam o tobie.Szczerze mówiąc myślałem wtedy,że jesteś jakąś nie ogarnięta nastolatką,która nie wie czego chce.-odparł ze śmiechem.-A jak ten pozory mogą mylić.
-Haha.Naprawdę tak myślałeś?-zaśmiała się.-A mi zawsze wydawaliście się nudni,nie mający co robić w życiu...No i się myliłam.-położyła ręce na nogach.
Oboje wybuchli głośnym śmiechem.Nigdy,ale to prze nigdy nie pomyśleli by,że mogą się w sobie zakochać.A los zaplanował inną drogę.Do szatni wszedł Werner,przypominając zawodnikom by się zbierali na górę.Nikola wstała,rozciągła się i wyszła,a tuż za nią Andreas. Miał jeszcze dużo czasu do startu,więc postanowił miło spędzić go w towarzystwie brunetki.Podczas dobrej próby Dawida Kubackiego,Nikola kołysała się do rytmu piosenki w ramionach Andreasa. A tuż po Polaku na belce zasiadł Eisenbichler.Zajęta zabawą para nie zauważyła jego skoku,a Markus przechodzący obok nich posłał im tylko rozbawione spojrzenie.Z 49 numerem na belce dostrzeli sylwetkę Wanka.Na chwilę przerwali wygłupy i zacisnęli mocno kciuki.Jak widać było skutecznie,gdyż brunet wylądował na 120 m,co wystarczyło do awansu.Andreas pomachał przyjacielowi i Nikoli,a po chwili podszedł do nich.
-Cieszcie się gołąbeczki,cieszcie! Do puki was Werner nie widzi.-zaśmiał się.
Czas przyszedł tym razem na Neumayera.Z zaskoczeniem przyglądali się jego mizernej próbie,gdyż osiągnął tylko 108 metrów.Werner pochłonięty rozmową z asystentem nie był tym załamany.Na górze widniała niewielka sylwetka Richarda.Nikola z uśmiechem przyglądała się jego próbie i uradowana posłała mu szeroki uśmiech.Niestety Andreas musiał opuścić ją ,ponieważ zbliżała się jego kolej.Nagle do jej uszu dobiegły słowa piosenki śpiewanej w busie.Zaczęła zgrabnie kręcić biodrami,podśpiewując pod nosem tekst piosenki.Obserwujący to Wank uśmiechał się szeroko,dołączając do Nikki.Nie obeszło się bez sweet fotki.W między czasie nieudaną próbę zaliczył Marinus. A kilka minut po nim na belce usiadł Andreas. Poprawił rękawiczki,kask i mocno odepchnął się od belki.Wylądował na 123 metrze,co było dobrą odległością.
***
Przez dwa dni była tak zajęta odsyłaniem zaległych zadań z matematyki,że nie miała za bardzo możliwości oglądania konkursów.Z tego co po informował ją Andreas w piątek zwyciężył Severin.Natomiast drużynowy konkurs padł łupem niepokonanych Austriaków,wielkim zdziwieniem było też 2 miejsce Polski,a szokowało 4 miejsce Niemiec. Ona pochłonięta powtarzaniem materiału niezbyt się tym interesowała.Dopiero w niedzielę rano do jej pokoju wpadł Wellinger i zażądał jej obecności na konkursie.A co ona mogła zrobić?Wiedziała,że ma nad nią przewagę fizyczną,więc wolała się nie narażać.Pogoda zmieniła się z piątku na niedzielę. Było o wiele zimniej i padał deszcz.Mimo to kibice przyszli w taką pogodę wspierać swoich rodaków. Nikola zajęła miejsce w sektorze A1.Zuza po informowała ją wcześniej SMS-em,że spotkają się właśnie w tym sektorze.Nie kłamała! Po chwili rudowłosa rzuciła się Nikoli na szyję.Stały obok siebie pośpiewując piosenki.Tym razem były bardziej zajęte wygłupianiem się niż skokami.Zawodnicy z powodu słabych skoków nie byli załamani,a wręcz przeciwnie cieszyli się.W końcu to koniec sezonu.Nikola potrzęsła mocno Zuzą,by ta spojrzała na górę.Po rozbiegu jechał już Andreas.Jego skok 128 m był dobrym skokiem,dlatego pomachał do kamery i odszedł w kierunku bramki.Oparł narty o barierkę i podszedł od tyłu do Nikoli. Szczęśliwa pocałowała go przelotnie w usta i wróciła do oglądania rywalizacji.Po pierwszej serii prowadził Kamil Stoch. Naprawdę 139 m robiło wrażenie.Wszyscy zmoknięci udali się w kierunku domków.
-Nie mokro ci Nikki?Może się rozbierzesz i przebierzesz?-uniósł brwi do góry Andreas.
-Zboczeniec!Siedzi obok mnie!-wykrzyczała ze śmiechem brunetka.
-Żartuję przecież.-posłał jej łobuzerski uśmiech.
***
Konkurs dobiegł końca. Przyszedł czas na dekorację podium.Nikola z profesjonalnym aparatem podeszła bliżej robiąc kilka zdjęć Severinowi."Praca marzeń"-pomyślała . Po dekoracji podeszła do stołu z przysmakami kolegów,przyglądając się im z za interesowaniem.Andreas objął ją w pasie i zaczął obracać. Po obiekcie rozległa się piosenka Ona tańczy dla mnie. Nikola ze śmiechem odeszła nieco od stolika,pozwalając porwać się Wellingerowi. Blondyn ze śmiechem obracał wokół własnej osi brunetkę,czule ją obejmując. Wszystkiemu przyglądali się skoczkowie,którzy zaczęli klaskać.Nikki nie mogła opanować śmiechu. Po chwili gdy piosenka się skończyła wróciła do stolika niemieckich skoczków i wybrała babeczkę.Ugryzła kawałek by skosztować,a już w jej ślady poszła Zuza,która nie wiadomo z skąd się wzięła.Nikola mruknęła z zadowolenia.Babeczka wykonana przez Richarda była przepyszna.Na prośbę przyjaciółki udała się do stoiska Norwegów. Rune posłał jej szeroki uśmiech,zachęcając do spróbowania szaszłyków.Zgodziła się i już po chwili wypiła całą butelkę wody. Zuza wraz z chłopakami śmiała się głośno na widok za czerwienionej twarzy Schuster.Gdy impreza się skończyła wszyscy samochodami udali się do hotelu.Niemieccy skoczkowie nie mieli jednak w planach spokojnego powrotu do pokoi.Z bagażnika busa wyjęli małe samochodziki.Brunetka nie mogła uwierzyć w to co widzi. Skoczkowie po 18 jeździli małymi samochodami! To nie było możliwe! To tylko sen!-myślała. Niestety to była prawda. Korzystając z okazji zaczęła robić kilka zdjęć.
Proszę zagłosujcie w ankiecie obok co myślicie o tym opowiadaniu :) Z góry dziękuje :) Dziękuję wam za czytanie :* Pozdrawiam :* Wyraźcie swoje opinie w komentarzach :)
Nadszedł czwartek,czyli dzień kwalifikacji.Wszyscy w wyśmienitych humorach od rana posyłali sobie uśmiechy i luźno rozmawiali.Z szerokim uśmiechem przyglądała się swojemu odbiciu w lustrze. Zestaw ,który dobrała świetnie na niej leżał a i włosy ułożyły się bardzo dobrze.Zadowolona ze swojego wyglądu zabrała telefon z szafki nocnej i opuściła pokój.Po drodze do stołówki spotkała Maćka. Posłała mu promienny uśmiech i pomachała. Brunet odwzajemnił gest i podszedł bliżej.
-Świetna atmosfera prawda?Jesteś tu po raz pierwszy?-zapytał z ciekawością.
-Pierwszy i jestem zachwycona.-puściła mu oczko.-Wybacz ,ale muszę iść.Pa.-ponownie mu pomachała.
Zajęła miejsce obok Andreasa,kąciki ust Wernera uniosły się do góry.Zauważyła to.Na stole zauważyła sam dżem.Ostatnio jadła go jak była mała.Tak więc,przyciągnęła słoik do siebie i nałożyła na dwie kromki chleba.Gdy chciała wziąć jedną z nich do ust,zauważyła jej brak.Spojrzała groźnie na Andreasa lecz on był czysty.
-Richard no!-wykrzyknęła zła.-To było moje!
-Przepraszam,nie mogłem się powstrzymać.-posłał jej słodki uśmiech.
Westchnęła głęboko i zrobiła sobie drugą kanapkę.Wellinger odniósł opróżnioną już tacę,niosąc z powrotem dwa kubki kawy.Nikola posłała mu ciepły uśmiech i upiła łyk gorącego napoju.Blondyn zaśmiał się cicho na widok pozostałości po piance kawy pod nosem.Nikola szybko pochłonęła gorącą ciecz i odniosła filiżanki do kuchni.Napełniona pozytywną energią ubrała na siebie bluzę.Andreas gotowy czekał na nią przed hotelem.Nikki przystanęła przy ławce rozciągając mięśnie. Tak jak ustawili z trenerem każdy ze skoczków miał przebiec kilka km inną drogą i wrócić przed 11. Andreas i Nikola równym tempem ruszyli w stronę niewielkiego parku.Każdy pogrążony w świecie ulubionych piosenek był odcięty od świata rzeczywistego.Twarz brunetki muskały jasne promyki słońca co jeszcze bardziej dodawało jej uroku.Z każdym kilometrem jej oddech stawał się coraz szybszy,ale nie poddawała się.Chciała pokazać jak silna jest i ,że stać ją na równie dalekie biegi jak skoczków. Po woli ból mięśni ustawał a ona czerpała przyjemność z biegu.Przymknęła powieki,czując na włosach wiatr.Czuła się wspaniale.Wiosenna aura dodawała jej dobrego humoru,którego nawet Christina nie mogła popsuć.Pogrążona w własnym świecie nawet nie zauważyła kiedy Andreas szturchnął ją lekko w bok,na znak,że czas przebieżki minął. Była z siebie dumna.Wytrzymała! Pokazała im,że dziewczyna też może.Ściągała z uszu wielkie słuchawki i opadła na ławkę.Wzięła kilka głębszych oddechów.Rozejrzała się wokoło,w celu poszukiwania jakiegoś napoju.W rękach Krausa dostrzegła butelkę wody mineralnej.Z ulgą odetchnęła po zaspokojeniu pragnienia.Rozgrzani zawodnicy wraz z Nikki udali się do domku reprezentacji Niemiec.Od czasu przyjazdu nie zauważyła Zuzy. Tak więc rudowłosa pewnie zrezygnowała z przyjazdu do Słowenii.
-Andreas.A mój ojciec opowiadał wam coś o mnie czy raczej nic?-zapytała nie spodziewanie.
Skoczek przeczesał włosy ręką ,czy wywołał u Nikoli lekki uśmiech.Po chwili zastanowienia odparł:
-Werner opowiadał nam o tobie.Szczerze mówiąc myślałem wtedy,że jesteś jakąś nie ogarnięta nastolatką,która nie wie czego chce.-odparł ze śmiechem.-A jak ten pozory mogą mylić.
-Haha.Naprawdę tak myślałeś?-zaśmiała się.-A mi zawsze wydawaliście się nudni,nie mający co robić w życiu...No i się myliłam.-położyła ręce na nogach.
Oboje wybuchli głośnym śmiechem.Nigdy,ale to prze nigdy nie pomyśleli by,że mogą się w sobie zakochać.A los zaplanował inną drogę.Do szatni wszedł Werner,przypominając zawodnikom by się zbierali na górę.Nikola wstała,rozciągła się i wyszła,a tuż za nią Andreas. Miał jeszcze dużo czasu do startu,więc postanowił miło spędzić go w towarzystwie brunetki.Podczas dobrej próby Dawida Kubackiego,Nikola kołysała się do rytmu piosenki w ramionach Andreasa. A tuż po Polaku na belce zasiadł Eisenbichler.Zajęta zabawą para nie zauważyła jego skoku,a Markus przechodzący obok nich posłał im tylko rozbawione spojrzenie.Z 49 numerem na belce dostrzeli sylwetkę Wanka.Na chwilę przerwali wygłupy i zacisnęli mocno kciuki.Jak widać było skutecznie,gdyż brunet wylądował na 120 m,co wystarczyło do awansu.Andreas pomachał przyjacielowi i Nikoli,a po chwili podszedł do nich.
-Cieszcie się gołąbeczki,cieszcie! Do puki was Werner nie widzi.-zaśmiał się.
Czas przyszedł tym razem na Neumayera.Z zaskoczeniem przyglądali się jego mizernej próbie,gdyż osiągnął tylko 108 metrów.Werner pochłonięty rozmową z asystentem nie był tym załamany.Na górze widniała niewielka sylwetka Richarda.Nikola z uśmiechem przyglądała się jego próbie i uradowana posłała mu szeroki uśmiech.Niestety Andreas musiał opuścić ją ,ponieważ zbliżała się jego kolej.Nagle do jej uszu dobiegły słowa piosenki śpiewanej w busie.Zaczęła zgrabnie kręcić biodrami,podśpiewując pod nosem tekst piosenki.Obserwujący to Wank uśmiechał się szeroko,dołączając do Nikki.Nie obeszło się bez sweet fotki.W między czasie nieudaną próbę zaliczył Marinus. A kilka minut po nim na belce usiadł Andreas. Poprawił rękawiczki,kask i mocno odepchnął się od belki.Wylądował na 123 metrze,co było dobrą odległością.
***
Przez dwa dni była tak zajęta odsyłaniem zaległych zadań z matematyki,że nie miała za bardzo możliwości oglądania konkursów.Z tego co po informował ją Andreas w piątek zwyciężył Severin.Natomiast drużynowy konkurs padł łupem niepokonanych Austriaków,wielkim zdziwieniem było też 2 miejsce Polski,a szokowało 4 miejsce Niemiec. Ona pochłonięta powtarzaniem materiału niezbyt się tym interesowała.Dopiero w niedzielę rano do jej pokoju wpadł Wellinger i zażądał jej obecności na konkursie.A co ona mogła zrobić?Wiedziała,że ma nad nią przewagę fizyczną,więc wolała się nie narażać.Pogoda zmieniła się z piątku na niedzielę. Było o wiele zimniej i padał deszcz.Mimo to kibice przyszli w taką pogodę wspierać swoich rodaków. Nikola zajęła miejsce w sektorze A1.Zuza po informowała ją wcześniej SMS-em,że spotkają się właśnie w tym sektorze.Nie kłamała! Po chwili rudowłosa rzuciła się Nikoli na szyję.Stały obok siebie pośpiewując piosenki.Tym razem były bardziej zajęte wygłupianiem się niż skokami.Zawodnicy z powodu słabych skoków nie byli załamani,a wręcz przeciwnie cieszyli się.W końcu to koniec sezonu.Nikola potrzęsła mocno Zuzą,by ta spojrzała na górę.Po rozbiegu jechał już Andreas.Jego skok 128 m był dobrym skokiem,dlatego pomachał do kamery i odszedł w kierunku bramki.Oparł narty o barierkę i podszedł od tyłu do Nikoli. Szczęśliwa pocałowała go przelotnie w usta i wróciła do oglądania rywalizacji.Po pierwszej serii prowadził Kamil Stoch. Naprawdę 139 m robiło wrażenie.Wszyscy zmoknięci udali się w kierunku domków.
-Nie mokro ci Nikki?Może się rozbierzesz i przebierzesz?-uniósł brwi do góry Andreas.
-Zboczeniec!Siedzi obok mnie!-wykrzyczała ze śmiechem brunetka.
-Żartuję przecież.-posłał jej łobuzerski uśmiech.
***
Konkurs dobiegł końca. Przyszedł czas na dekorację podium.Nikola z profesjonalnym aparatem podeszła bliżej robiąc kilka zdjęć Severinowi."Praca marzeń"-pomyślała . Po dekoracji podeszła do stołu z przysmakami kolegów,przyglądając się im z za interesowaniem.Andreas objął ją w pasie i zaczął obracać. Po obiekcie rozległa się piosenka Ona tańczy dla mnie. Nikola ze śmiechem odeszła nieco od stolika,pozwalając porwać się Wellingerowi. Blondyn ze śmiechem obracał wokół własnej osi brunetkę,czule ją obejmując. Wszystkiemu przyglądali się skoczkowie,którzy zaczęli klaskać.Nikki nie mogła opanować śmiechu. Po chwili gdy piosenka się skończyła wróciła do stolika niemieckich skoczków i wybrała babeczkę.Ugryzła kawałek by skosztować,a już w jej ślady poszła Zuza,która nie wiadomo z skąd się wzięła.Nikola mruknęła z zadowolenia.Babeczka wykonana przez Richarda była przepyszna.Na prośbę przyjaciółki udała się do stoiska Norwegów. Rune posłał jej szeroki uśmiech,zachęcając do spróbowania szaszłyków.Zgodziła się i już po chwili wypiła całą butelkę wody. Zuza wraz z chłopakami śmiała się głośno na widok za czerwienionej twarzy Schuster.Gdy impreza się skończyła wszyscy samochodami udali się do hotelu.Niemieccy skoczkowie nie mieli jednak w planach spokojnego powrotu do pokoi.Z bagażnika busa wyjęli małe samochodziki.Brunetka nie mogła uwierzyć w to co widzi. Skoczkowie po 18 jeździli małymi samochodami! To nie było możliwe! To tylko sen!-myślała. Niestety to była prawda. Korzystając z okazji zaczęła robić kilka zdjęć.
Proszę zagłosujcie w ankiecie obok co myślicie o tym opowiadaniu :) Z góry dziękuje :) Dziękuję wam za czytanie :* Pozdrawiam :* Wyraźcie swoje opinie w komentarzach :)
No i musiał nadejść koniec sezonu :/ To teraz czekamy do listopada.Świetny rozdział,ostatnio mam małe problemy w szkole,a jak zobaczyłam,że jest nowy rozdział od razu mi się humor poprawił ;**
OdpowiedzUsuńHaha,ach ci skoczkowie,jak dzieci...
No niestety,najgorszy czas nie? ;( Cieszę się,że polepszam ci humor :) No wiadomo ,każdemu coś z dziecka pozostaje :D Pozdrawiam :*
UsuńDokładnie jak dzieci :) Miłość naszych bohaterów rozkwita :) Super czekam na ciąg dalszy :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńHaha xD Nom nawet nie wiesz jak bardzo rozkwitnie w kolejnych rozdziałach i ile będą musieli przejść. Już w piątek. Bądź cierpliwa :) Pozdrawiam :*
Usuńaawww jakie to słodkie *.*
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa kiedy się Schuster zorientuje :P
czekam na piątek na nowy! :D
Ooo dziękuję :) No każdy na to czeka,ale chyba już niedługo a się dowiecie :) Nom to czekajcie już tylko jeden dzień :) Pozdrawiam :*
UsuńKasia jak zwykle to samo :D Super :d
OdpowiedzUsuńA jakimi samochodzikami, bo nie za bardzo załapałam :P
A i jeszcze jedno :d Gdzie jest ta ankieta ;)
UsuńDzięki za komentarz :) Takimi jak dzieci :D U góry w lewym rogu ;)) Pozdrawiam ;*
Usuń