Hej! Postanowiłam podzielić ten rozdział na dwie części i tym niecierpliwym czytelniczkom sprawić przyjemność :) Mam nadzieję,że nie zanudzi on was na śmierć,bo nic wielkiego się w nim nie dzieję,po za małą zmianą :) Część druga jutro,a przynajmniej postaram się ją wrzucić jutro. Z Harrachovem postaram się uporać w kolejnym rozdziale,a potem Planica (w której nie powiem planuję nieco fajnych rzeczy :D) a następnie akcja nieco przyśpieszy by to opowiadanie nie było,aż tak długie jak poprzednie 2 :) Miłego czytania! :*
Z dedykacją dla :administratorek strony Ski Jumping is MY Whole Life :*
Powiedz ile dni zostało nam
Powiedz za ile chwil będe znowu sam
Jak w najgorszym śnie
Gdzie koszmarów deszcz
Niezapomnij mnie
mimo wszystkich łez
Powrót do domu minął jej w oka mgnieniu.Zaspana otworzyła oczy,rozciągając się leniwie.Niechętnie podniosła się z fotela i udała w kierunku wyjścia.Skoczkowie,jak to oni przepychali się. Dlatego też przyzwyczajona zaczekała aż wszyscy opuszczą busa,a po chwili i ona stała na dworze.Werner dostrzegając,zaspanie oczy córki wyjął z bagażnika walizki i udał się w kierunku domu. Nikola z uśmiechem pomachała skoczkom i ruszyła tuż za Schusterem.Drogę przemierzali w ciszy,choć trener zastanawiał się czy nie poruszyć tematu Andreasa,ale po chwili odgonił te myśli.Po pół godzinnej drodze dotarli do domu.Werner z uśmiechem przekroczył próg mieszkania.Nagle do uszu Nikoli dobiegł radosny śmiech ,pochodzący z salonu.Zdziwiona powolnym krokiem ruszyła w jego kierunku. Nie mogła uwierzyć własnym oczom! To niemożliwe!
Jej ojciec obściskiwał się z blondynką. Po chwili dziewczyna odwróciła twarz w jej stronę.To była Christina! Zszokowana Schuster otworzyła usta ze zdziwienia,stojąc i wpatrując się w sylwetkę wysokiej blondynki.Oczy ze zdziwienia o mało nie wyszyły jej z orbit.Z powodu zmęczenia postanowiła jutro porozmawiać z Wernerem.Backer obróciła się na pięcie i w celu zrobienia kolacji ruszyła w kierunku kuchni.Rzuciła wzrokiem na Nikki.Zmęczona brunetka pośpiesznie wbiegła schodami na górę i zniknęła za drzwiami pokoju.Nie miała na nic siły,dlatego przebrała się tylko w piżamy i wskoczyła pod ciepłą kołdrę.
***
Pod wpływem promieni słonecznych otworzyła oczy,leniwie się rozciągając. Nadszedł nowy pogodny dzień. Mimo iż była w domu nie miała zamiaru iść do szkoły,dlatego też postanowiła trochę po leniuchować.Z tego co opowiadała jej Zuza na początku kwietnia zaplanowany był mecz ze skoczkami narciarskimi.Postanowiła ,więc systematycznie uczestniczyć w treningach.Niestety dobry nastrój musiał zniszczyć Werner. Nagle wpadł do pokoju bez pukania,zapraszając Nikole na poranne śniadanie.Mimo iż była zdziwiona jego zachowaniem przystała na propozycję.Podniosła się z łóżka i skierowała do łazienki.Jak miała to w zwyczaju wzięła gorący prysznic. Z szafy wyjęła skórzane leginsy i długą beżową tunikę.Z uśmiechem na twarzy ubrała na siebie wybrany wcześniej zestaw i wykonała szybki makijaż.Szybko zbiegła na dół i zajęła miejsce przy stole.Dopiero wtedy przypomniała sobie o obecności Christiny w ich domu.Blondynka uśmiechnęła się szeroko na powitanie Nikoli i odsunęła krzesło.Brunetka wiedziała jednak,że Backer coś knuję,ale specjalnie dla ojca udawała miłą.Werner położył przed nią talerzyk z kanapkami,za które zabrała się szybko.
-Nikola muszę ci coś powiedzieć.-zaczął spokojnie Schuster.
-Tak?-spojrzała na niego pytająco.
-Ja i Christina kochamy się,dlatego też Chris pomieszka z nami kilka dni,a jeśli jej się to spodoba zostanie na stałe.-pogłaskał po ramieniu blondynkę.
-Co?! O nie! Ja się na to nie zgadzam!-wstała gwałtownie od stołu i uciekła na górę.
Nie mogła uwierzyć w to co przed chwilą usłyszała! Jakim cudem ta podła baba chce zepsuć jej rodzinę?! Może i popsuła szczęście jej z Andreasem,ale rodziny nie da sobie zniszczyć.Wściekła usiadła na łóżku,zastanawiając co mogła zrobić w obecnej sytuacji.Przecież Christina miała 22 lata,a Werner 44 lata.Nie widział tych dwadzieścia lat różnicy?! Nikole zalała fala złości. "Jakaś głupia blondynka nie będzie mnie niszczyć!" Spojrzała na zegarek w telefonie. Za dwadzieścia minut miał się rozpocząć trening! Pośpiesznie wyjęła z szafy strój. Szybko związała włosy w kucyka i wyskoczyła na dół.Z półki zabrała butelkę wody i wyszła.Zuza czekała na nią pod swoim domem,a gdy doszła obje ruszyły truchtem w kierunku liceum.
***
Po przebraniu się ruszyła w kierunku hali.Nadal kipiała w niej złość,którą widać było po samym spojrzeniu na brunetkę.Na polecenie trenera ruszyła do przodu,podbijając piłkę siatkową palcami.Po danym ćwiczeniu przyszedł czas na ćwiczenia w parach.Rudowłosa stanęła po drugiej stronie siatki,podbijając piłkę do Nikoli.Brunetka przyjęła piłkę i wybiła ją za plecy Zuzy.Posłała jej przepraszający uśmiech i wróciła myślami do treningu. Po łatwych ćwiczeniach czas przyszedł na zagrywkę.Nikki stanęła za czarną linię ,wyrzucając piłkę do góry i uderzyła mocno z całej siły.Zuza westchnęła głęboko,widząc,że przyjaciółka chce wyładować swoje emocje na siatkówce. Podczas drogi nie opowiedziała jej o porannym śniadaniu.Trener podzielił zebrane dziewczyny na dwie drużyny,tym razem Nikola była w drużynie bez rudowłosej.Zdekoncentrowana niekiedy nie zdążyła przebić piłki na drugą stronę. Po dłuższej obserwacji trener podszedł do Schuster,zapraszając ją na bok.
-Nikola co się z Tobą dzieje?Czy nie chcesz grać w kwietniu meczu?-zapytał zdziwiony trener.
-Nic trenerze.Chcę.Przepraszam mam problemy ro....-ugryzła się w ostatnie chwili w język i nie dokończyła-z koncentracją.-uśmiechnęła się lekko.
-Aha.No to radzę ci się poprawić.Wracaj na boisko.-wskazał ręką jej drużynę.
Po treningu odświeżyła się pod prysznicem i udała w towarzystwie Zuzy do domu. Miała nadzieję,że Werner rozmyślił się i wyrzucił z domu Chris.Niestety ,gdy weszła do mieszkania blondynka siedziała w salonie,oglądając telewizję.Nikola zauważyła,że jest zainteresowana oglądaniem,więc wystawiła jej język i pokazała środkowy palec.Zuza zaśmiała się cicho i ruszyła w kierunku pokoju brunetki. Nikola tymczasem wyjęła z szafki ciastka i pobiegła na górę.
-Powiesz mi co Christina robi w twoim domu?Dlatego się tak denerwujesz?-zapytała rudowłosa,odrywając wzrok od ściany i kierując go na Nikole.
-Tak ,przez tą głupią blondi.Więc będzie u nas mieszkać.Mój kochany tatuś się w niej zakochał.-odparła z obojętnością.
-Co?!-wykrzyknęła zdziwiona przyjaciółka.
***
Po kilku dniach w szkole,przyszedł czas na powrót do ciągłej podróży po skoczniach świata. Nikola z uśmiechem weszła do busa.Chwilę zastanawiała się z kim usiąść,gdyż Zuza tym razem pojechała z Norwegami. Po chwili do jej uszu dobiegło głośne wołanie Andreasa.Ze śmiechem zajęła miejsce obok Wanka,śmiejąc się głośno z jego rozbrajających żartów.Przed nią około 7 godzin drogi z tymi wariatami.Po utracie weny Wanka do żartów,nałożyła na uszy słuchawki i zaczęła kołysać się do jednej z jej ulubionych piosenek :
Oddaje Ci wolność
nie wiem co będzie.
Dni płyną wolno
widzę Cie wszędzie.
O 21 jej oczy otworzyły się i ujrzały nad sobą roześmianą twarz Andreasa.Natychmiast podniosła się i rozejrzała wokół.Z tego co zauważyła znalazła się w pokoju.Tylko jakim cudem skoro była wcześniej w autobusie?Z przemyśleń wynikało,że Wellinger przyniósł ją tu jak znaleźli się na miejscu,gdyż nie chciał jej budzić.Niebezpiecznie zbliżył swoją twarz do twarzy Nikoli.Jej mięśnie natychmiast się napięły ,a najmniejszy dotyk powodował u niej strach.Na szczęście blondyn nie miał zamiaru jej pocałować,tylko wpatrywał się w te oliwkowe tęczówki,wypełnione teraz strachem i bólem.Przez dłuższy czas siedzieli tak,wpatrując się w swoje oczy,aż chwilę tą przerwało pukanie do drzwi.Nikola ocknęła się z transu i zeskoczyła z łóżka,udając się w kierunku drzwi.W progu stanął Severin,mierząc wzrokiem jej sylwetkę.
-A niby mówił ,że się do niego nie odzywa.-mruknął pod nosem.-Schuster cie woła do siebie.-powiedział już głośniej.
-Po co?-zapytała zainteresowana.
-A skąd ja mam to wiedzieć?! Idź to się przekonasz. A co tu robi Wellinger?-zapytał z ciekawością.
-A co cie to obchodzi!-odparła oschle i zamknęła mu drzwi przed nosem.
Na twarzy Andreasa zagościł lekki uśmiech,którego nie zauważyła.
Jeśli nie zasnęłyście czytając te nudy to zapraszam do wyrażenia opinii w komentarzu ;) Mam nadzieję,że jutro również tu zajrzycie :) A teraz dobranoc ;* Miłego pierwszego dnia wiosny,utrzyjcie to jak należy :D My w szkole mamy ,możliwość samemu przeprowadzenia danej lekcji :D
Haha, Kaśka poprowadź lekcję o skoczkach. Wszyscy będą wdzięczni, że się prześpią :D Bo jak sądzę jesteś osamotniona w tej pasji, jak ja...
OdpowiedzUsuńMogłaś trochę dłużej napisać! Dzięki za dedyka :)
Weny, weny i czasu :) Pozdrowienia :*
Haha :D Nie ja nie prowadziłam lekcji ;) Prowadziła moja przyjaciółka -niemiecki i angielski oraz koleżanka fizykę i polski :D Ale było mega zabawnie :D Nie jestem w niej samotna :3 Moja przyjaciółka Kamila, kolega z klasy i koleżanką lubią skoki :) Tylko kumpelę wkurza to,że zamiast do nich iść siedzę przed TV i skoki oglądam xD Spoko ,nie ma za co :* Dziś dłuższy będzie :) Dzięki ;* Pozdrawiam ;*
UsuńNo moja koleżanka lubi skoki ale nie jest jakąś napaloną fanką :D
UsuńDziewczyny twierdzą że ich zanudzam zeznaniami :P
Moje też :D Ok sapadam pisać :)
UsuńJakiś kryzys wieku średniego u Wernera?
OdpowiedzUsuńAle żeby z Christiną?! No w szoku jestem..
Weny :*
Nie,no co ty :D Samotny chłop jest to sobie młodszy model znalazł bo lepszy niż po 40 xD No wiedziałam,że was to zaskoczy :) Dziękuję,już się następny tworzy :)
UsuńChristina? No bez jaj. Ale swietnie, ze Wellinger zaniosl ja do pokoju. Kiedy on sie pogodza no! Dobra czekam na kolejny. Weny. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńNo,ale to prawda :P No świetnie dałam coś z Wellim bo ostatnio mało co go jest w tak miłym zachowaniu :) Może pogodzą a może nie? ;)) Dziś będzie :) Dziękuję :)
Usuńprzyjemnie się czyta jak nie ma podkreślenia ciemnego czcionki, jest czytelnie, a rozdział swietny
OdpowiedzUsuńSpecjalnie dla Ciebie to zrobiłam :) Bo przyjemność czytelniczek najważniejsza :3 dziękuję :*
UsuńDzięki wielkie :]
UsuńNie ma za co :)
UsuńNo tego to się nie spodziewałam ! :D Świetny rozdział ;***
OdpowiedzUsuńNo nikt się nie spodziewał :D Dziękuję :* Już nowy jest :)
Usuń